18.11.2011

A jednak...

Nie potrafię nie pisać. Hala miała rację, jak piszę jest mi lepiej. Jednak postaram się pisać o normalnych rzeczach.
Dziś rodzice pojechali na wywiadówkę. Jakie szczęście, że dziś w szkole Nocny Maraton Filmowy i się miniemy. Jednak pozostaje sobota i wtedy mogę mieć pogadankę... To chyba nie uniknione. Więcej napiszę jutro, po ognisku na które idę. Dawno mnie nie było na żadnym. Chyba wracam do formy :D
Ach i znowu ona mi się śniła... W sumie one. Ta starsza starsza wydawała się nawet na zadowoloną, że jest przy mnie, a ta młodsza się bała. Chyba była nawet przerażona. Niedługo potem obie zniknęły. Mogłyby zostać, przynajmniej ta starsza. Do młodszej nie czuję tego samego, choć też jest dla mnie ważna. Takie sny mnie przerastają.

3 komentarze: