23.02.2013

Pozytywny Mateusz



Oto mój fejm! :D
Dzieło Katarzyny. Bez Ciebie i bez was moi wierni fani nie byłbym sławny! Dziękuję, dziękuję.

Dziś duże spotkanie. Fajnie :) Bardzo mi się podobało. Znowu tylu ludzi spotkać, po długim czasie, którzy wołają "Mateusz! Tyle czasu się nie widzieliśmy. Jak tam? Co tam?" i w ogóle :)
I nawet porządnie zdołować się nie można, no! Ech, te przyjaźnie ;D

21.02.2013

I was about to write something intelligent about my internal experience, love, and maybe general views, but my inner imbecility opposed me, so I have to write something stupid. So, here I go:
Sh*t
THE END

20.02.2013

Whore

So how can this be?
You're praying to me
There's a look in your eyes
I know just what that means
I can be, I can be your everything...

Ponoć jeśli się zaakceptuje fakt, że się nic nie wie, doznaje się oświecenia.
Gówno prawda...

17.02.2013

Na specjalne życzenie :)

Pociąg odjeżdża w ciemną pustynię. Wiatr z cicha brzdąka na strunach z gałęzi drzew.
W oddali widzę zapatrzone oczy, które patrzą się gdzieś, ale nie wiem gdzie.
Słychać świergot nocnych gwiazdek. Tam, nad niziną błyszczą jak słońca.
Widzę wszystko, widzę raj. Wymieniać mógłbym tak bez końca.
Lecz ten cały obraz jest tylko mirażem. Złudzenie przelotne jak wiosenne chmury.
Chciałem się stać tymże obrazem, lecz niewidzialne ręce ściągnęły mnie z góry.
Wisiałem sobie cicho, spokojnie. Rozmyślałem nad możliwościami zdarzeń.
Jednak to przez te ręce stały się myśli podróżą do krainy marzeń.
Spojrzałem w lustro, widziałem nicość zabarwioną w kolorach zmysłów.
Rozbiło sie ono. Tu kończę swój wiersz, bo na rymy nie mam więcej pomysłów.

12.02.2013

Fortepian

Tak daleko, chociaż tak blisko. Ucichła niebrzmiąca melodia nocy, choć we mnie jeszcze gra muzyka. Chciałbym ją zagrać, odtworzyć wszystko, ale na to już za późno. Cóż, że mógł być z tego koncert? Nie jestem kompozytorem i nie potrafię tworzyć. Palce już drgały nad klawiaturą. Droczyły się z nią jak z dzieckiem, któremu pokazuje się cukierka i go zabiera. Zbliżały się by grać, po czym znikały. Złośliwość? Może trochę. Zabawa? Zdecydowanie. Tak więc bawiłem się fortepianem. Nie grałem na nim, ale się ustawiałem do gry. Rozłożyłem nuty, rozluźniłem nadgarstki [tak jak kazała K.T.!; przyp. autora], ustawiłem się odpowiednio, ale nie grałem. Czy żałuję? Tak, mogłem przecież skomponować coś wielkiego. Czy było warto? Tak, chociaż raz w życiu poczułem się jak kompozytor.



PS. Zapomniałem napisać, że zgubiłem obrączkę. Tak mi jej szkoda :(

11.02.2013

SMG

Chciałem napisać coś mądrego na temat wypadu do Warszawy, ale nie wiem co. Tego nie da się opisać słowami. So much fun, so much cold, so much shit, so much gay. Tylko fajkuf nie ma :<

4.02.2013

Proszę...

Nie chcę Cię stracić. Nie odchodź. Ani teraz, ani nigdy. Zostań ze mną już na zawsze, proszę. Wiem, że nie jesteś blisko mnie, ale chcę mieć świadomość, że gdzieś tam jesteś. Chciałbym zadzwonić, żeby usłyszeć Twój głos, ale nie wiem co powiedzieć. Nie pamiętam nawet kiedy się ostatni raz widzieliśmy.

1.02.2013

So close...

Mogłem dziś umrzeć, a życie nawet nie przeleciało mi przed oczami. Czy to znaczy, że nigdy nie miałem życia?