15.01.2012

Koncertowo

Wczorajszy koncert był udany. Tylko po pierwszym zespole nie miałem siły na nic! Oświadczam wszem i wobec, że Postal gra zajekurwabiście! Dawno nie pogowałem i były tego skutki, m.in. brak energii, dzisiejsze zakwasy. Bolą mnie ręce, szyja i wszystko! 2x ściana śmierci, pogowanie, machanie głową pod sceną. Dżizz, jakby mnie zobaczył pan od wf-u to by mi 5 postawił na semestr. Jakiś koleś skręcił sobie kostkę ponoć. To co się tam działo Iza nazwała mosh'em. Jak dla mnie to nie był mosh, ale kto ją tam wie. Niestety na kolejnych 3 zespołach mój zapas energii wynosił 0%. Myślałem, że na Infernal Death jeszcze będę pogował, ale mi się nie udało. No cóż, przynajmniej na Postalu bawiłem się świetnie. Teraz siedzę w pokoju głodny, zmęczony i ze świadomością, że muszę się dziś pouczyć fizyki i chemii. Fak.

4 komentarze:

  1. Pogo pogo pogo <3 daaaaawno ta zajebista chwila nie była mi dana do przeżycia :c
    a z wuefu akurat mam zwolniona xD
    u mnie chemia i polski x,x
    przeczytałam Twój post na fejsie, i już wiedziałam że na jakimś koncercie się poobijałeś ;p
    Peggy Brown

    OdpowiedzUsuń
  2. to może wtedy ja też bym miała 5 z wfu?

    OdpowiedzUsuń
  3. chemia i fizyka, mniamu mniam. Prawie jak u mnie ;>
    Iii to super, że dobrze się bawiłeś! I że kości wszystkie całe ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. tego niepamiętania się boję... ;D I wszyscy są tego świadomi, włącznie z naszą wychowawczynią, która parę dni temu oświadczyła, że "na studniówce absolutnie żaden alkohol nie będzie tolerowany! Ale podajcie mi numery do swoich opiekunów, w razie gdyby któreś... hm, zasłabło" :D

    OdpowiedzUsuń