13.01.2012

Chyba mam okres... czy coś tam.

Duszę się wdychając inny dym. To mnie zabija. Lekarz dawno stwierdził mój zgon, założył to z góry. Nie przypuszczałem, że może mieć rację. "Pacjent wygląda i żyje jak szkielet. Nie żyje. Data zgonu: 14.02.2012 r." powiedział. Pierdoli mnie jego zdanie. Żyję i mam się bardzo dobrze... To znaczy okropnie. Ale to chyba dobrze? To znaczy, że żyję. Chyba. Biorę to na wiarę, bo nie potrafię sprawdzić czy w mych żyłach płynie jeszcze nektar diabłów.

1 komentarz:

  1. ja tu mam prawo mieć okres ;p
    pewnie że dobrze, musi być dobrze. nie ma innej opcji. :)
    Peggy Brown.

    OdpowiedzUsuń