15.08.2011

Sadness and strife

I. Z drugim człowiekiem jest jak z drabiną; im wyżej się wspinasz, upadek bardziej bolesny. Co prawda masz świadomość, że szczebelki mogą nie wytrzymać a mimo to starasz się wejść wyżej. Cóż, drabina już prawie w pół złamana a ja dopiero teraz powoli staram się zejść. Jak mawiają: szczury wyskakują z tonącego okrętu. SS Titanic - zawsze go lubiłem. Niestety ta historia nie kończy się happy end'em. A może jednak? Może tym razem statek nie zatonie? Na moje nieszczęście to ja jestem szczurem i dla mnie za późno. Wyskoczyłem. Czy uratuję się na dryfujących deskach rozbitego okrętu? A może to ja zatonę, bo okręt się jednak nie rozbije? Pozostaje mi czekać.

II. Od zawsze chciałem mieć brata. Nie, to nie prawda. To może tak: od zawsze chciałem mieć rodzeństwo. Bzdura! Chciałeś być jedynakiem. No tak, ale po narodzinach siostry... Chciałeś być jedynakiem jeszcze bardziej. Niby tak, ale to się zmieniło. Z resztą wróćmy do tematu. Od zaw... Ekhm! ...jakiegoś czasu chciałem mieć brata, bo zacząłęm odczuwać skutki jego braku. Co innego mieć siostrę a co innego brata. To byłaby chyba jedyna osoba, która wiedziałaby o mnie wszystko. Nigdy nawet nie miałem "najlepszego przyjaciela", który byłby dla mnie jak brat. Pomimo tego, że mam ukochaną siostrę to mentalnie jestem jedynakiem i powiem wam, że to uczucie nie należy do najprzyjemniejszych. Teraz na prawdziwego jak i zastępczego brata za późno. Pewnie jakoś to zniosę... chyba.

III. Znowu przyśniła mi się ona. Jak zawsze wesoła, energiczna, niezależna, potrzebująca miłości. Obudziłem się ze łzami w oczach. Takie noce przeklinam za ból, który niosą i jednocześnie błogosławię za to, że dają mi jej obraz.




Miałem wstawić zdjęcia wspaniałych upominków od mojej byłej żony, a obecnie siostry :)



Breloczek do kluczy z czachami. Jedyny powód, dla którego będę brał klucze z domu :)



Magiczna kartka. Magiczna dla tego, że kiedyś się zniszczy a mimo to jej wnętrze zawsze będzie dla mnie istniało :)




Cudowny t-shirt, który każdy chwialił jak go zobaczył :) I wcale nie pachnie hipisowskim sklepem :P

1 komentarz:

  1. przesiedziałam w tym sklepie chyba godzinę, bo The Beatles cały czas leciało xd
    Amelię ogladałam, szalenie mi się podobała :)
    a ten t-shirt to właściwie spontan był, zobaczyłam czaszki i bez zastanowienia wybrałam rozmiar i poszłam do kasy ^^
    najważniejsze że prezenty Wam się podobały ;p

    OdpowiedzUsuń