12.08.2011

Lelum polelum :)

W środę u Majkela. Fajnie było. Potańczyliśmy sobie i pośpiewaliśmy, zjedliśmy pyszne naleśniki i ogółem takie tam wygłupy ;) No odwaliłem na koniec. Co prawda nie bez powodu ale jednak przegiąłem trochę. Dziś w pracy z Halą się nachodziliśmy, nie ma co. Nogi prawie mi dziś odpadły, ale warto było. Potem do Jaśki z Raffcią. Pogaduchy, foteczki, pizza i wspaniałe prezenty od Jaśki z US. W następnym poście wstawię zdjęcia :)

1 komentarz:

  1. Serce me się raduje, kiedy czytam moment ,,Majkela" i ,, pyszne naleśniki" ^^

    OdpowiedzUsuń