18.09.2011

Odejdź, odejdź, odejdź!

I. To znowu się dzieje. Powrótka z rozrywki. W zeszłym roku jakoś dałem radę przeboleć tę prawdę, ale boję się, że teraz znowu będę robił takie głupoty jak poprzednio. Co ja gadam.. Już robię.
"Przebudzenie zaboli Ciebie jak nigdy nic"
II. Wczoraj byłem częścią wydarzenia kulturowego. Razem z koleżanką zapraszałem gości do obejrzenia wystawy sztuki. Miałem na głowie irokeza a także cały ufarbowany byłem na srebrno-złoto. Było mi bardzo miło, że mogłem w czymś pomóc. Dostałem nawet różę. Ciężko było dopiero gdy musiałem wracać na pieszo do domu. Na szczęście jaśnie państwu mamie i tacie przypomniało się, że mają syna oraz, że nie mieszkają w centrum miasta tylko na prowincji, gdzie troche się idzie...
III. W Tomaszowie będzie koncert mojego ulubionego zespołu Closterkeller! Znać mi o tym dała Lidka za co po raz tysięczny bardzo Ci dziękuję. Będę choćbym miał się tam czołgać.

2 komentarze:

  1. Nie ma za co :))
    Czołgamy się razem xd.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam o wydarzeniu kulturowym i moją pierwszą myślą był spektaktl "Trzciny"... ;)
    Odnośnie Closterkellera - raczej nie moje klimaty, ale piosenkę, z której cytat tu wrzuciłeś akurat lubię.
    Swoją drogą - nie pomyślałabym, że takie mnóstwo znajomych tu bloguje.
    pozdrówko - Romina ;)

    OdpowiedzUsuń