16.07.2011

FUN



Przepraszam, że tyle mi zajęło napisanie notki z 'sensem' ale tak się jakoś złożyło, że postanowiłem napisać zaległą notkę. Otóż ostatnio byłem w Krakowie z Patrycją, Kasią i Olą. To jest nieziemskie miasto. Uwielbiam je i wiem, gdzie chcę studiować. Ogółem, było świetnie choć czasami zdarzały się drobne sprzeczki między nami. Ale hej! Nikt nie jest idealny. Popełniamy błędy i to jest ludzka rzecz. Ale to było kiedyś. Teraz jestem w dobrym humorze, bo urządziłem wczoraj domówkę! Nie po raz pierwszy i chyba nie ostatni. Byli Monika, Agata, Roksana, Iza, Lesiu, Maniek, Dawid i Misiek. Słodki Jezu na patyku, co tu się nie działo! Były kałuże, kanapki, filmy, Meksyk!, zdjęcia (których nieopublikuję ze względów etycznych... no może jedno ;)). No i oczywiście nie obyło się bez alkoholu. Naprawdę lubię jak ktoś mnie częstuje jedzeniem i alkoholem, ale wg. mnie gospodarz na imprezie powinien być najmniej pijany. Ogółem wszystko w porządku ze mną dzisiaj. Żadnego kaca - nic! Tylko trochę straciłem apetyt, ale właśnie w tym momencie zajadam się pyszną pastą. I nie chodzi mi o coś zmiksowanego na papkę, tylko włoską potrawę banalnie prostą w przygotowaniu, ale za to wyśmienitą. Ja zabieram się za zmywanie. Ciao ;)



Od prawej: Misiek, Lesiu, Roksana i Monika :)


2 komentarze:

  1. Craaaaaaaacow? weźcie mnie ze sobą następnym razem ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo i widzę że już Emeryt z właściwym wiekiem ;p

    OdpowiedzUsuń