21.03.2012

J'y suis jamais allé

Był raz sobie pewien chłopiec. Zdążył doświadczyć w swoim krótkim życiu dużo radości. Ilość tego szczęścia sprawiła, że ciepienie, którego doświadczył później go przygniotło. Bardzo przygniotło. Jego światopogląd runął przez okrutną rzeczywistość. Dlatego się zmienił. Dla zwykłych ludzi to był ten sam chłopiec co kiedyś. Jednak ci, którzy patrzyli na wnętrze widzieli zmiany. To już nie był ten sam chłopiec co kiedyś. Postanowił wyzbyć się tego co w życiu najważniejsze, żeby kto inny mu tego nie zabrał. Nie widział w tym nic złego, ani głupiego. Nieświadomie zaczął żyć tym, co go przygniotło. Stał się zimny. Jego zdolność do uczuć powoli zanikała. Tak samo jak jego sumienie, poczucie winy i skrucha wobec innych. Tak bardzo bał się swoich wyimaginowanych słabości, że utwardzał się, poprzez odrzucanie pozytywnych emocji. Nie patrzył w daleką przyszłość, więc nie wiedział do czego to go zaprowadzi. Nie wiedział, że jeśli dalej taki będzie, przestanie być człowiekiem, a zacznie być socjopatą.


Po słowie...
Los bywa okrutny wobec ludzi. Wystawia ich na próby. Przez zbieg różnych wypadków ludzie zaczynają żyć źle, choć sami by tego nigdy wcześniej nie chcieli. Siła autoperswazji bywa zgubna.

3 komentarze:

  1. socjopata to przecież też człowiek

    OdpowiedzUsuń
  2. Człowiek, który m.in. nie uznaje powszechnie przyjętych norm społecznych. Hyh... Ale przynajmniej nie psychopata. Piszesz... tak ogólnie, że sama nie wiem jak się do tego odnieść.

    OdpowiedzUsuń
  3. życie jest brutalne i kopie nas po dupie każdego dnia, niestety..

    OdpowiedzUsuń